Grań Świnicy - 15.IX.2014r

Na koniec naszego "trzydniowego weekendu" taternickiego, obraliśmy za cel Grań Świnicy. Niestety obtarcia nóg zmusily Izę do rezygnacji ze wspinaczki i schodzenia ze Świnickiej Przełęczy w stronę Murowańca. Pozostało kibicowanie mężowi z perspektywy Hali Gąsienicowej.
W końcu też pogoda okazała się być dla nas łaskawa i w typowo tatrzańsko jesiennej aurze przeszliśmy z Kubą Grań Świnicy.

Gratulacje Iza i Kuba za realizację ambitnych celów tak dzień po dniu i to w częściowo bardzo kiepskich warunkach pogodowych!!!


 

***