23 kwietnia, tak na koniec sezonu skiturowego, wybraliśmy się na Mylną przełęcz przez Świnicką przełęcz. Początkowo w większym gronie, później (na Mylną) już tylko w trójkę.
Zjazdy z obu przełęczy są niezwykle urokliwe, niezbyt "ekstremalne" ale też nie łatwe  - ot takie, w sam raz dla sprawnego narciarza.